Dublet Bilskiego. GKS gromi w Drwalewie

Dublet Bilskiego. GKS gromi w Drwalewie

Kolejny mecz z kompletem punktów! Dzisiejszego popołudnia GKS odprawił w Drwalewie GKS Chynów 4:0. Kunszt strzelecki pokazał Patryk Bilski, autor dwóch goli z rzutów wolnych.

Mecz w Drwalewie lepiej rozpoczęli gospodarze. Przez pierwsze dziesięć minut posiadali oni optyczną przewagę, ale nie potrafili tego udokumentować bramką. Najbliżej pokonania Przemysława Załęskiego byli w 6. minucie, lecz po zamieszaniu piłkę sprzed bramki wybił jeden z naszych obrońców.

Podopieczni Stanisława Bilskiego otrząsnęli się po 12. minutach gry. Golkipera gości próbował zaskoczyć strzałem głową Mateusz Noga. Futbolówka przeleciała jednak obok słupka. Kilka chwil później przed doskonałą okazją stanął Rafał Maciak. Z tego pojedynku górą wyszedł jednak bramkarz gospodarzy.

Kolejny fragment meczu przebiegał w nerwowej atmosferze. Gracze z Chynowa wielokrotnie faulowali naszych zawodników, brzydko przerywając ich akcje. W 24. minucie w podobny sposób akcje gospodarzy przerwał Daniel Jakubik. Stoper GKS-u otrzymał jednak napomnienie, a Chynowianie w doskonałej okazji, z rzutu wolnego uderzyli w mur.

Przed zakończeniem pierwszej odsłony meczu swoje sytuacje mieli jeszcze Mateusz Noga i Arkadiusz Bogucki. Pierwszy strzałem głową trafił wprost w bramkarza. Drugi uderzył tak, ze górą z tego pojedynku wyszedł gracz Chynowa.

Na drugą połowę gracze GKS-u wyszli bardzo zmobilizowani. Od początku przejęli inicjatywę i dążyli do strzelenia gola. Jedenaście minut po rozpoczęciu drugiej części gry swoją drugą okazję zmarnował Bogucki, który pięknym szczupakiem uderzył piłkę głową w poprzeczkę.

Wreszcie po godzinie gry GKS wyszedł na prowadzenie. Długą piłkę z własnej połowy zagrał Daniel Wysocki. Gracze z Chynowa "obcięli" się i w sytuacji sam na sam znalazł się Rafał Maciak. Pomocnik GKS-u minął bramkarza i wpakował piłkę do pustej bramki.

Kolejnego gola "GieKSa" dołożyła siedem minut później. W pole karne z bocznego rejonu boiska próbował dośrodkować Patryk Bilski. Wrzutka naszego zawodnika przerodziła się w strzał i zaskoczyła bramkarza gospodarzy. Dwie minuty później ten sam zawodnik mógł strzelić kolejnego gola. Tym razem futbolówka po jego strzale z rzutu wolnego o centymetry minęła bramkę.

Kwadrans przed zakończeniem Bilski dopiął swego strzelając bramkę bezpośrednio z rzutu wolnego. Syn trenera przymierzył z około 25. metrów nie do obrony dla bramkarza!

Belszczanie kontrolowali przebieg meczu i dołożyli gola w 87. minucie. Kamil Krawczyk zagrał do Bartosza Jakóbowskiego, a ten będąc na wprost bramki pewnym strzałem dopełnił dzieła skończenia GKS-u Chynów.

Już za tydzień kolejny mecz. Tym razem w roli gospodarza na boisku w Mogielnicy podejmiemy Blask Odrzywół. Mecz ten w sobotę 24 października o godz. 15:00.

GKS Chynów - GKS Belsk Duży 0:4 (0:0)
Maciak 61, Bilski 68, 75; Jakóbowski 87

GKS: Załęski - Kolasa, Jakubik, Wysocki Daniel, Lewandowski (C) - Krawczyk, Wysocki Damian (57. Jakóbowski), Maciak (72. Noga Piotr), Bilski, Noga Mateusz (85. Jakóbczak) - Bogucki (77. Koziński).

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości